Geoblog.pl    esroka    Podróże    Chile 2009    Isla Chiloé
Zwiń mapę
2009
19
lis

Isla Chiloé

 
Chile
Chile, Ancud
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16469 km
 
Nie zrażając się dniem wczorajszym dzisiaj znowu postanawiamy wynająć samochód, właściciel wypożyczalni tym razem obiecał podstawić nam w pełni sprawny samochód, zgadnijcie, jakie auto dostaliśmy...Chevrolet Aveo, ale tym razem w kolorze białym : ) Jego stan techniczny był jeszcze gorszy... auto było po wypadku, były wybite poduszki powietrzne, tylne prawe drzwi się nie domykały i ponownie na desce rozdzielczej święciła sie kontrolka silnika...
Cóż nie poddajemy się i wyruszamy naszym ''białym rumakiem'' na pobliską wyspę Chiloe, gdzie można zobaczyć pingwiny.
Po przejechaniu 70km wskaźnik paliwa pokazuje, że została nam jakaś 1/4 baku paliwa, hmm... okazało się, że czujnik paliwa też był uszkodzony : )
W miejscowości Chocoue wjechaliśmy na prom (9000 CPS/ oplata za samochód osobowy), płynęliśmy około 30 min a następnie dojechaliśmy do miejscowości Ancud, gdzie na obrzeżach wyspy Chiloe miały czekać na nas pingwiny. Ciekawostka, ostatni etap dojazdu do pingwinów to jazda po plaży i jadąc po niej, musieliśmy przejeżdżać przez wodę, na początku myśleliśmy, że pomyliliśmy drogę, ale okazało sie, że nie, bo po plaży jeździły także busy wycieczkowe i taxi.
Niestety, mimo usilnych starań nie udało nam się zobaczyć ani jednego pingwina, no może poza tymi, które widniały na wszystkich mapach i znakach wskazujących drogę do plaży gdzie miały, sie one znajdować. Miejscowi rybacy mogliby zabrać nas łodzią na mniejszą wysepkę, ale z powodu złej pogody i bardzo silnie wiejącego wiatru, nie było to możliwe.
Rozczarowani wróciliśmy do centrum Ancud i znaleźliśmy lokalną restauracyjkę gdzie serwowano owoce morza. Rafał wybrał sobie potrawę o nazwie curanto, czyli zestaw muszli z dodatkami a ja z Anią salmon con arroz, czyli łososia z ryżem.
W drodze powrotnej nie obyło się sie bez niespodzianek... na promie nasz ''biały rumak'' odmówił posłuszeństwa, bo rozładował mu sie akumulator, na szczęście przemiła obsługa promu pomogła nam pchać auto i szybko udało się odpalić samochód : )
Cóż nasza wycieczka nie przyniosła zamierzonego efektu zobaczenia pingwinów, ale mimo tego śmiechu było co nie miara : )





 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Kasia z Karolinka i Oleńką
Kasia z Karolinka i Oleńką - 2009-11-21 20:13
Hej kochani, gdzie was znowu poniosło ? :)
Super krajobrazy, tylko pozazdrościć, będziemy śledzić na bieżąco wasze podróże. Pozdrawiamy serdecznie i uważajcie na siebie, buziaki
 
 
esroka
Ewa Sroka
zwiedziła 5% świata (10 państw)
Zasoby: 91 wpisów91 53 komentarze53 572 zdjęcia572 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
12.03.2015 - 31.03.2015
 
 
12.05.2013 - 19.05.2013
 
 
03.11.2012 - 26.11.2012