Rankiem ok.godziny 9.00 dojechaliśmy San Pedro de Atakama, miasteczka przypominającego oazę położoną w środku pustyni, dookoła niej znajduje sie wiele wulkanów, największy z nich to Acamarachi (6.046 m).
Dość szybko znaleźliśmy kwatery Estancia Luza (6000 CPS/osobę) jest to hostel prowadzony przez dwóch sympatycznych hombres :) Hostel przypomina swojską fermę, w której przez cały dzień rozbrzmiewają dźwięki latynoskiej muzyki a pilnuje jej imponujących rozmiarów pies o imieniu Hans : )
Po południu o godzinie 16.00 wybraliśmy się na czterogodzinną wycieczkę do La Reserva Los Flamencos do sektoru Valle De La Luna, gdzie po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć niesamowite pustynne krajobrazy. Miedzy innymi zaliczyliśmy Dolinę Śmierci, Anfiteatro oraz zachód słońca w pięknej Dolinie Księżycowej.
Po godzinie 20.00 zmęczeni wracamy do hostelu, upał i położenie tego miasteczka (ok 2.500 m.n.p.m) sprawia, że szybko zasypiamy.